Prace w polu już zakończone. Czas na przejrzenie sprzętu i jego oczyszczenie, aby był gotowy na nowy sezon. Sieczkarnia to duża maszyna, posiadająca wiele zakamarków, w których gromadzą się zanieczyszczenia powstałe w trakcie pracy.
Suche resztki roślinne, pył oraz gleba nie mają tak agresywnego wpływu na powłokę i układy maszyny, gdyby nie wilgoć. A ta w rolnictwie jest wszechobecna.
Woda jako rozpuszczalnik uruchamia przemiany biochemiczne substancji zawartych w resztkach biomasy i gleby zastygłych na sprzęcie. Powstają wtedy naturalne kwasy, które stopniowo zaczynają trawić powłokę lakierniczą, a przede wszystkim uszkodzone jej fragmenty i niezabezpieczone elementy metalowe.
Tempo korozji jest tym szybsze, im wyższa temperatura. To zjawisko jest nazwane prawem van’ t Hoffa. Szybkość reakcji chemicznej zwiększa się bowiem od 2 do 4 razy przy podwyższeniu temperatury o każde 10 stopni Celsiusza.
Dodajmy, że utrzymywana przez zanieczyszczenia wilgoć tym łatwiej penetruje połączenia elektryczne, powodując korozję lub nawet trwałe zniszczenie wielu bardzo drogich komponentów elektrycznych i elektronicznych.
No i ostatnie, ale nie najmniej ważne: resztki pożniwne to również niestety pożywka dla gryzoni, zwłaszcza w okresie jesiennym. To prosta droga do bardzo kosztownych napraw.